Miasto tworzą
mieszkańcy

fot. Andrzej Szypulski

229033469_10225920064651331_1924606084166834422_n
A nu
dawaj,

rozkrunem sietu Hajnouku!

INTEGRACJA I TOŻSAMOŚĆ

DLA SILNEJ SPOŁECZNOŚCI

Dla tych, którzy nie są z Hajnówki tłumaczymy: Dawaj, rozkręcimy tę Hajnówkę! Miejscowa gwara to jeden z ciekawszych wyróżników miasta i istotny element tożsamości jego mieszkańców. Można to zdanie uznać za motto projektu „Hajnówka OdNowa – Zielona Transformacja”. W kwestii społecznej w mieście trzeba bowiem „rozkręcić” bardzo dużo.

W Hajnówce „kapitał ludzki to nie kapitał” to bolesne stwierdzenie wypowiedziane przez jednego z mieszkańców podczas przeprowadzania badań do tego projektu. Oznacza ono, że w świadomości mieszkańców miasta człowiek, jego cechy i umiejętności, nie jest traktowany w kategoriach kapitału.

MIASTO SIĘ WYLUDNIA

BOLESNA DIAGNOZA

Spójrzmy na liczby. W 2020 roku Hajnówka liczyła 20 265 mieszkańców. To o 2090 osób mniej niż dziesięć lat wcześniej. Ubywa osób młodych, rośnie liczba seniorów. Według prognoz, około 2040 roku na trzech seniorów przypadać będzie zaledwie jedna osoba w wieku produkcyjnym. Młodzi nie widzą tutaj dla siebie przyszłości i wyjeżdżają do większych ośrodków. Wielu z nich nie wraca, nie czując więzi z miejscem, gdzie dorastali.

Część mieszkańców żyje przeszłością. To często ludzie, bądź ich potomkowie, którzy w  przeszłości byli mocno związani z branżą drzewną. Obecnie korzystają głównie z zasiłków socjalnych. Aż 900 rodzin w Hajnówce jest uzależniona od tego rodzaju pomocy. To problem, którym od lat zajmują się różnego rodzaju stowarzyszenia, jednak nie odbywa się to w formie szerszej współpracy. Pomysły i inicjatywy liderów lokalnych nie zbudowały efektu „kuli śnieżnej”. Jest w Hajnówce grupa społeczników zainteresowanych rozwojem miasta i ta deklaruje wsparcie i zaangażowanie w proces zmian. Sama też wychodzi z inicjatywą i organizuje własne przedsięwzięcia. To jednak za mało, by mówić o jakościowej zmianie w mieście.

100_1049
PAMIĘTAMY O PRZESZŁOŚCI

PATRZYMY W PRZYSZŁOŚĆ

Żeby budować nowe, trzeba odciąć się od starego. Trzeba zostawić w przeszłości Puszczę Białowieską jako dostarczycielkę surowca, a traktować ją jako nową jakość, element tożsamości. W Polsce są setki miast powiatowych, ale żadne nie jest „bramą do Puszczy Białowieskiej”. Jednak nie o wszystkim, co stare, należy zapomnieć. Przeciwnie, ratunek dla miasta i ludzi tkwi w tradycjach i wartościach, które stanowią o wyjątkowości tego miejsca.
Wartością jest położenie – na skraju puszczy, w przygranicznym pasie, na styku polskiej i białoruskiej kultury. Hajnowskie przedszkolaki powinny nauczyć się odróżniać lipę od dębu, znać kołysanki w miejscowej gwarze i nauczyć się budować szałas w lesie. Powinny znać też miejscowe produkty tradycyjne, a także wiedzieć, jak zrobić miejscowe przysmaki. Powinny znać i kultywować miejscową tradycję, ale mieszkać w nowoczesnym, powiatowym mieście.
PRACA WRE!

NAJNOWSZE DZIAŁANIA

Skip to content